Co według was kryje się pod pojęciem "toksyczny związek"?
Czy według was taki związek należy zakończyć, czy próbować go ratować? Jeżeli tak, to w jakich sposobów użylibyście w jednym i drugim przypadku?
Miłego dnia :)
Toksyczne związki strona 1 z 2
Hm to taki w którym są częste fochy, manipulacje, kłamstwa, nie ma szacunku, lojalności i występuje wieczne kontrolowanie, dużo by wymieniać.Nie da się w takim związku funkcjonować. Nie ratować, uciekać jak najdalej i nigdy więcej się nie odzywać. Wyobraźcie sobie, że tkwicie w takim związku przez 3 miesiące.. Chcecie tak żyć przez kolejne 40 lat z dziesięciokrotnym nasileniem pod jednym dachem? Bo ja nie.
Toksyczny związek to nie związek. Jeśli nie opiera się na wzajemnym zaufaniu, wyrozumiałości i szacunku do siebie to szkoda tracić życia. Zakończyć to bo na pewno gdzieś tam czeka na Ciebie już ktoś odpowiedni ;)
Taki, w którym dajemy z siebie więcej niż otrzymujemy od partnera.
W normalnym związku jest równowaga :)
Zakończyć.
Tylko w nielicznych przypadkach takie osoby się zmieniają.
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Zgoda,ale powiedzmy, że na początku takiego związku jest przysłowiowa sielanka. Po pewnym czasie pojawiają się dzieci,wspólny dom, wspólne zobowiązania itd. Dogadują się wzajemnie, ustalają pewne zasady i niby wszystko wygląda normalnie. Partnerka zostaje w domu i nim się zajmuje, wychowuje dzieci, a partner zarabia pieniądze na utrzymanie tej rodziny. Niby każde z nich daje z siebie tyle samo, ale w pewnym momencie, coś zaczyna się psuć i zaczyna się spirala wzajemnych oskarżeń, wyrzutów i zarzutów. Czy np wg. Ciebie, to już jest toksyczny związek, czy może zwykła rutyna zaczyna się wkradać? Jak odróżnić jedno od drugiego?
Wszak pana stać na dużo więcej jak odp na pytania dla imbecyli, ale następnym razem postaram się sprostać ich wymaganiom :)
Poza tym, większość tutaj pisze o związkach partnerskich, a co w przypadku podobnych zachowań w relacjach zawodowych i koleżeńskich? To też jakaś forma związku/układu.
Według mnie -związek, to więź emocjonalna która wywiązała się na wskutek różnych czynników pomiędzy dwoma osobami. Niekoniecznie i nie zawsze oznacza to relacje damsko-męskie. Pytanie, kiedy taka relacja staje się toksyczna? Pewnie z tego powodu, ten temat znalazł się w dziale randka ?:)
Ktoś prowadził taką weryfikację?
Może być o to bardzo trudno.
Jak już tak o związkach. To ostatnio bardzo dobrze mi się przyjmuje związki aluminium, za to z wódką jestem na bakier. ;/
Czemu ostatnio tak często mnie tu na ten dział przenoszą? :(
Boćki o tym u mnie klekały :)
Pan nie będzie aż taki "skromny" :)
Zawsze można utworzyć z tego związek :) Z aluminiowego dzbanuszka z uszkiem, pić wódke duszkiem :)
Pocieszył mnie pan, bo myślałam, że to ja w ramach kary tutaj trafiłam :)
Pani uważa one roznoszą dzieci.
To chodzi w parze z moją arogancją. :(
Odkąd jestem na diecie nie mogę pić duszkiem. ;/
Picie stało się strasznie fe, wolę jednak dobrą książkę. Nierzadko historyczną. ;/
Nie miałem zamiaru pocieszać ale co zrobić, taki mój los. ;/
Moje myśli,aż tak dalekosiężne nie są, jak Pańskie plany i marzenia :)
zawsze to jakaś, z naciskiem na jakaś, obrona:)
Może zmieni Pan na Lema? :)
Też byłabym zrozpaczona :)