Uważacie, że wiek ma jakiekolwiek znaczenie?
Co raz mniej szokuje widok 60 latka z młoda panna. Co takowy w niej widzi raczej wiadomo i vice versa.
Czy zatem starsza kobietę może interesować młodszy partner? Co taka kobieta może w nim zobaczyć i co młody facet widzi w starszej kobiecie.
Wciąż o wiele częściej widać pary w których to starszy znacznie jest facet niż kobieta.
Znaczenie wieku w związku
Mój partner jest ode mnie młodszy o pięć lat. Jak się poznaliśmy, to nie pytaliśmy się wzajemnie o wiek, a jak już ten temat gdzieś między nami wyszedł, to byliśmy na tyle zaangażowani uczuciowo, że głupio byłoby powiedzieć "no to nara, jesteś dla mnie za młody". W związku jest istotna kwestia dopasowania partnerów pod względem dojrzałości i charakterów, metryka jest mało istotna.
Tylko 5 lat różnicy jest pomijalne. Chodziło mi raczej o różnice 20... 30 ... Sam znam pare gdzie jest różnica 20 lat z poczatku sielanka a teraz same problemy. Czy takie zwiazki maja racje bytu czy sa zero jedynkowe młode ciało wzamian za ustatkowanie.
Ponieważ w życiu liczy się kasa. Takie predyspozycje mają większość kobiet
.....:::Mam powód żeby być tu znowu Środkowym palcem pozdrowić wrogów:::....
Osobiście uważam, że ma znaczenie i to ogromne. Paradoks polega na tym, że większość kobiet by się odmłodzić używa przedmiotów martwych typu" skalpel , botoks", a mężczyźni by zabłysnąć przed kumplami, istot żywych czyli młode nastolatki. Jakoś tak się dziwnie składa,że nie chcemy islamu, ale z powodzeniem przejmujemy ich kulturę i obyczaje, bo tam "modne" są tego typu relacje damsko-męskie. Nastoletnia niedoświadczona dziewczynka i stary rumol który z niejednego pieca chleb wyjadał. Strasznie irytują mnie takie jednostki które wykorzystując bardzo często sytuację materialną tychże kobiet, brak zainteresowania rodziny i skazują je za pieniądze na seksualne niewolnictwo, bo tym się to kończy i tylko to oznacza. Takie młode nastolatki później bardzo często zostawiają w ciązy, bo nagle "skruszona głowa rodziny" akurat wtedy przypomina sobie o tym że ma żonę. W takim przypadku winię tylko i wyłącznie osoby starsze. O ile dopuszczalna różnica wieku i może być mowa o związku, to tylko w przypadku osób które są świadome konsekwencji swoich decyzji. Za tego typu perwersję i sposób wykorzystywania młodych niedoświadczonych i często nieświadomych osób karałabym bardzo surowo i bez znaczenia kobieta czy mężczyzna, bo kobietom też się to zdarza
Gadasz pan bzdury jak mało który
Bzdury to mało o życiu wiesz skoro już wszystko do islamu porownujesz
.....:::Mam powód żeby być tu znowu Środkowym palcem pozdrowić wrogów:::....
Nie, nie wszystko ale akurat ta dziedzina życia, ich kultury i wiary przypadała panom do gustu. To idealnie pokazuje podwójną moralność mężczyzn.
Ps
Dziękuje za "ogrom" pańskiej "wiedzy" przekazanej w tym temacie
Witam Wszystkich !
W milosci wiek nie ma znaczenia! Ale to jest naturalne ze kazdy szuka partnera w swoim wieku zwlaszcza jak ma sie 18 czy 20 lat.. kobiety dojrzewaja wczesniej fizycznie i psychicznie.. i z tego powodu partner powinien byc starszy o minimum 10 czy 15 lat.. Faceci dojrzewaja dopiero po 40 i wtedy mysla o rodzinie.. Malzenstwa rowiesnikow koncza sie w 90 % kiedys rozwodem.. Facet majac 40 czy 50 lat w dalszym ciagu jest atrakcyjny a kobieta niestety juz nie sa wyjatki ale to jedna na tysiac..To lezy w naszej naturze ze interesuja nas mlodsze partnerki.. Jak bedziecie miec mlodsze zony o 10 czy 15 lat to nie bedziecie ich zdradzac ! Ale jak bedzie rowiesniczka to za 20 czy 30 lat ryzyko jest duze ! Osobiscie nigdy nie zdradzalem ! Moja ex zona byla rowiesniczka ! Po 7 latach sie rozstalismy.. ale z innych powodow.. Bylem w kilku zwiazkach.. i w miare uplywu lat z coraz mlodszymi dziewczynami.. o 17 lat. .czy o 25 mlodsza..Laczylo nas uczucie . .Nie chodzilo o kase .. jak wielu moze z Was myslec. Nie sponsoruje.. i nie place nigdy ze sex .. Faktem jest jednak ze wiele dziewczyn jest w zwiazku dla kasy.. czy obywatelstwa.. jak sie jest na emigracji.. Jestem juz 30 lat poza Polska bylem w Niemczech 7 lat i 23 w Szwecji i wiele widzialem i osobiscie przezylem.. To co sie dzieje w Polsce to nic w porownaniu do tego co dziewczyny wyrabiaja na emigracji.. Ale nie chce wrzucac wszystkich do jednego worka.. Sa tez porzadne i uczciwe.. Przykre jest jednak to ze jest tak wiele zla oszustwa chamstwa zdrad itd.. Faktem jest ze nie ma recepty na udany zwiazek.. Kazdy z nas sie rozwija i to co sie nam podoba dzis za 5 lat sie znudzi jak zabawka sukienka telewizor czy samochod.. Dlatego przysiega malzenska ze nie opuszcze Cie az do smierci jest totalna bzdura ! Nie wiem czy wiecie ale w przeciagu 5 lat kazda komorka naszego ciala jest wymieniona na nowa! tak ze co 5 lat umieramy i rodzimy sie na nowo ! Moze tu tkwi tajemnica. .nie wiem.. ale cos w tym musi byc.. Jak mowia Niemcy ten przeklety 7 rok mlazenstwa.. W moim wypadku to byla prawda.. Zycze Wam wszystkim powodzenia w wyborach partnerskich i nie traktujcie nigdy zwiazku jako cos wiecznego.. bo cos takiego nie istnieje !!!! Pozdrawiam serdecznie Witold