I Ty się może jeszcze uważasz za prawdziwego mężczyznę? Mam nadzieję, że Cię jakaś bystra niewiasta elegancko wkręci i jedyne co poznasz, to długo utrzymujące się wrażenia po skopanym kroczu przez męża, bądź innego faceta tejże kobiety. ;)
Upadłeś najniżej, jak to tylko możliwe, imitacjo samca.