Mówi się różnie. Ze miłość na odległość nie ma sensu a czy waszym zdaniem ma sens
miłość
Ma sens, ja spotykałem się kiedyś z dziewczyną która mieszkała 500 km od mojego miejsca zamieszkania, było super ale ja osobiście wolałbym kogoś na miejscu.
Zresztą zastanawiam się czasem czy potrafię jeszcze kochać....
Ma sens. O ile jest możliwość spotykania się od czasu do czasu poza siecią i jeżeli obydwoje dążą do tego, by stworzyć rodzinę.
Być może że tak. Ale ja podejrzewam że ci co chcą się tylko bzykać, są po prostu aktywniejsi i głośniejsi od tych co mają normalnie poukładane w głowie.
Czytam i widzę szok. Miłość to nie ciągle rozmowy i przebywanie w formie sieciowej, wirtuala. Uczucie nie zna odległości ale trzeba chcieć. Sam byłem niejednokrotnie w takiej sytuacji i wiem że jest to możliwe. W takich historiach są momenty jakiejś zazdrości ale trzeba na tyle długo być ze sobą by takie odczucia nie grały roli w związku. Czas zawsze pokazuje oblicze. Miłość to jednym słowem całokształt osobowy tolerowany przez 2 osobę mimo wszystkich wad i zalet.
.....:::Mam powód żeby być tu znowu Środkowym palcem pozdrowić wrogów:::....
Z własnej autopsji wiem , że to nie zdaje egzaminu. Przez pół roku jeździłem do dziewczyny po 500 km co weeken załatwiłem w ten sposób dwa passaty. To jakiś cud że na autobanie nie miałem żadnego wypadku .Piątek po robocie wsiadałem do auta i grzałem ile fabryka dała około północy byłem na miejscu sobota i niedziela była nasz , tego samego niedzielnego wieczoru z powtórka tylko ,że w drugą stronę aby rano zdążyć na odprawę. Związek szlak trafił ale dziewczyna była tego warta.
Jak dla mnie nie ma sensu :) Tak samo jak miłość w necie. Np na fotce. Choć zdarza się, że niektórym się udaje. Ale mało tu takich osób. Dużo osób to krętacze i kłamcy.
Ha ha. Jaka miłość w necie. Coś takiego istnieje. To tak jak bym kochał zdjęcie w gazecie. Bez realu nie ma miłości. Kwestia naszego odczucia do 2 osoby i starania się. W taki sposób km nie mają znaczenia
.....:::Mam powód żeby być tu znowu Środkowym palcem pozdrowić wrogów:::....
Moim zdaniem miłość zaczyna się wtedy kiedy ta druga osoba i Ty zaczynacie za sobą tak tęsknić że robicie wszystko żeby być razem coraz bliżej siebie i być razem, a czy km mają znaczenie??? nie wiem bo nie byłem w takiej sytuacji a zarazem podziwiam osoby które są w stanie przełamać tą granicę i dążyć do wspólnego celu czyli bycia razem, bo związek to nie wpatrzenie w siebie ale patrzenie wspólnie w jedną stronę, przynajmniej dla mnie :)