Gothiclady: ak mnie ciekawi und zastanawia... gracie ja jakimś instrumencie? dobrze? średnio? a może chcielibyście się nauczyć grać ja jakimś?
U mnie zaczęło się od gry na grzebieniu, potem dziadek kupił mi harmonijkę ustną, ale tak nie bardzo mi szło. Następnie w drugiej klasie szkoły podstawowej uczyli nas gry na dzwonkach (takie większe cymbałki), dziadziuś oczywiście mi je kupił i graliśmy sobie razem. Głównie ze słuchu a nuty pisaliśmy jako "la, sol, fa, do" :D
Mi oczywiście to nie wystarczało i kiedy byłam w pierwszej gimnazjum, złamałam sobie nogę, żeby za kasę z odszkodowania kupić sobie gitarę. Leży za szafą do dziś, praktycznie nie używana.
Pod koniec gimnazjum poszłam od orkiestry gdzie nauczono mnie grać na klarnecie. I wiem, że to jest mój instrument :)
Przy okazji miałam szansę nauczyć się grać na saksofonie, ale jednak wolę mój klarnet. Od niedawna gram też na pianinie i zaczyna mi się to podobać.
Teraz czekam jeszcze na pieniądze z urzędu gminy i kupuję obój.
Zawsze marzyłam, o grze w orkiestrze symfonicznej na kontrabasie/wiolonczeli