Konto usunięte: potrzebujesz kobiety.
w niedzielę muszę iść do taty na cmentarz, dobry pomysł.
Twoje, Tomasz, Twoje.
kobiecą rękę to ja mam własną, w genach odziedziczoną.

pójdź, pójdź, to oczyszcza, wycisza.
dzisiaj od rana czułem jakiś... wewnętrzny niepokój,
coś mnie za serducho złapało i nie chciało puścić.
fajki nie działały, kawa też nie, alkohol tym bardziej,
więc puściłem się na nagrobki, posiedziałem sobie,
porozmawiałem, ulżyło.
nie jeżdżę na odrażających nartach, tfu!

poza tym nie mam żadnego zdjęcia, bo ostatni
raz na stoku byłem dwa lata temu, nóżkę miałem
złamaną. :-d