
Dziś w markecie w gablocie stoiska mięsnego zauważyłem nową wędlinę, więc powodowany ciekawością postanowiłem ją kupić:
- Proszę piętnaście deko szynki z liściem - bo tak się nazywała. Pani zważyła, zawinęła w papier i podała mi. Czekam. Nie wytrzymuję:
- A co z tym liściem?!
I dostałem z płaskiej w twarz.

Pewna gazeta zorganizowała konkurs na najpopularniejszy toast.
Wyróżnienia przyznano:
- 100 lat!
- Na zdrowie!
- Pijemy, by nasze dzieci miały bogatych rodziców!
- Chlup, w ten głupi dziób!
A wygrało:
- Pij ku* wa!

Do pijanego ojca podchodzi Jaś i pyta:
- Tatusiu, a skąd się biorą dzieci?
- A dlaczego, synku, nie zainteresujesz się skąd się biorą dorośli? A może jesteśmy ci zupełnie obojętni!?

Dziękuję za uwagę.
A tymczasem...
